|
wczorajszy dzień byl naparwde kiepski. zaczynał sie wspaniale. Rafał przyjechal z Koszalina do mnie z rana, zeby pojechac ze mną i moją mamą nad morze... rafal bawił sie moim kompem. nie miałam czego ukrywać wiec nie stalam nad nim i nie pilnoałam. znalazł jakieś pojebane listy. na pczatku nie moglam skojarzyc o co chodzi, jakiś stek bzdur.... dopiero potem skojarzyłam... kiedyś sie ostro pokłócilam z Rafałem.... ze złosci napisałam obleśne e-meile niby do marka. oblesne, bo była w nich zawatra nieprawda,zero moch pragnień, nic.. tylko obrazy podsówane mi pzrez moją chęć zemsty. widzialam Rafala.. tzrasł sie.. nie dał sie dotknac... wiedziałąm ze go trace... chciał to wszystko pzreczytac do konca, nie pozwoliłam mu, wylaczylam kompa z gniazdka. niepozwoliłam gdyz i tak wiedzac ze go juz straciłam, to sie wstydzilam swojej chorej wyobraźni, chorej checi zemsty.... pisałąm tego niby do marka e-meila, wyżywajac sie, dajac upust całej swej złości. ten e-emil miał na poczatku dotrzec do poczty Rafała, niby pzrez pomyłke... ale coś mnie wtedy powstrzymało, chyba moja mama, zrestza niepamietam, niewazne, i go nie wysłalam. zapisalam, nie wysłalam. nie wracałam do niego.
boze.. nie dawno co odzyskałam Rafała, i miałam go teraz znowu utracic. moja taka wielka głupota. chcialam mu pokazac ten list, zeby czytał do konca, w sumie, co mi zależało, powiedzial ze nie che ze mna byc, ja nie bede sie pzreciez narzucac, ale se tak wstydziłam.... do tego w tym e-meilu strasnzie najerzdzałam na niego.... chciał zebym mu udowodniła, ze ten e-meil to nie jest prawda... nie potrafiłam. szukałam w moim pamietniku, czy może tam czegoś nie znajde.. niestety.. Rafal potem chcial przeczytac ostatni wpis z pamietnika, to ja nie chcialam, wstydzilam sie tego ostatniego wpisu, byl bardzo smieszny... to znaczy jak na tamta chwilke smieszny, bo normalnie to hmmm... dla mnie bardzo serio... bylo o mojej milosci do niego. nie chcialam mu dawać tego wpisu wczoraj, nie chcialam by wyśmiał moja milośc... musze isc się wukąpac....
dzisiaj bylam z Rafalem na ognisku w lesie. pieklismy kiełbaski na gazetach, bo drewno jakos zajac sienie chcialo:d fajnie było....... |