baszija // odwiedzony 38628 razy // [nlog/last day/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (162 sztuk)
19:39 / 24.04.2004
link
komentarz (0)

Moja Mama coraz czesciej mnie zaskakuje..codziennie odkrywam w Niej jakas nowa rzecz lub ceche..ktora sprawia...ze jest mi blizsza! teraz ta choroba Barusia szczegolnie Nas polaczyla..i zespolila razem! musze powiedziec..ze zaczelo mi sie to podobac..bo ostatnimi czasy stalysmy sie sobie obce..i dosc czesto patrzylysmy na siebie wilkiem! ale wszystko wokol sie zmienia..i ludzie tez sie zmieniaja! dzieki calej tej sytuacji uswiadomilam sobie kilka rzeczy:


1,0) moj Tata chyba jednak jest czlowiekiem..i pokazal cala swoja ludzkosc w opiece nad Barim! zawsze wydawalo mi sie..ze On ma serce..ale tylko i wylacznie dla swoich pacjentow..lecz teraz zauwazylam...ze rodzinie tez jest w stanie dac odrobine czulosci i cieplych slow! zaangazowal sie niesamowicie..jezdzil z badaniami..wypytywal sie..zalatwial leki..jestem Mu za to ogromnie wdzieczna! wiem jednak..ze Tata czuje sie winny..i boli Go to..ze musial patrzec na cierpienie Naszego Psa..i ze nie zapobiegl temu..chociaz mogl! gdyz..w pazdzierniku ubieglego roku Barus mial robione badania krwi..ktore Tata mial zawiesc do laboratorium! niestety chyba nie bylo to dla Niego dostatecznie wazne..bo fiolki tak sobie lezaly w tej lodowce..i z reszta leza do dzis! a gdyby oddal je do analizy wtedy..to zapewne wczesniej wykrytoby nowotwor..i moj Szkrab nie musialby sie tyle meczyc! ale nie bede gdybala..bylo minelo..a teraz jest dobrze :,0),0),0),0) Tata tymczasem probuje zalatac dziure..i naprawic swoj blad..i chwala Mu za to!


2,0) PrAgNe ZoStAc OnKoLoGiEm! to..ze ide na medycyne..to dla mnie zadna nowosc..ale ta specjalizacja..hmm? to jakis przelom w moim toku rozumowania! mysle..ze przejme schede po Ojcu..i bede leczyla te dziadoskie nowotwory! czuje wewnetrznie..ze musze temu przeciwdzialac..tej sile razenia..i smierci..ktore niesie ze soba ta choroba! nie moge patrzec jak bliscy mi ludzie umieraja..pani Krzyzanowska..Machel..moja Babcia..Asia Pedzich..i wielu innych! co chwile slysze tylko w domu..ze nasz znajomy ma raka pluc..a tamten zoladka..jeszcze inny przerzuty..to jest dla mnie wstrzasajace..i niepojete! dlatego..chcialabym tak bardzo moc im jakos pomoc..moze akurat ja bede ta pierwsza..ktora znajdzie ZLoTy SrOdEk? to jest moim marzeniem! to okrutna choroba..ktora czai sie..i czyha w nas samych..a MY odzywiamy tego cholernego pasozyta..i dajemy wszystko co najlepsze..a on nas pomalutku zabija w najgorszy sposob! a ja na to nie pozwole! OnKoLoG..moje nowe powolanie!


3,0) od urodzenia bylam kompletnym leserem..i balaganiarzem! a fuj..az sama sie brzydze swojego syfu..jaki potrafie zrobic! poza tym..nie pomagalam w domu..i traktowalam go raczej jak hotel! zawsze Tata zapierniczal z odkurzaczem..a ja sie lenilam! ale przysza dla mnie nowa ErA..bEz LeSeRa! :,0),0),0),0) juz skonczylo sie wieczne bimbanie..i obijanie sie po katach! nastal czas harowy,,i to nie na zarty! oczywiscie nic na sile..po prostu dobrowolnie biore za scierke..i do roboty! praca..i latanie przy Barusiu nauczyly mnie..ze brudne naczynia..i wycieranie siuskow wcale nie sa takie straszne! i jakos tak wiecej radosci mi to sprawia..jak widze czyste meble..podlogi..poprasowane rzeczy! wiem..najprawdopodobniej musialam sie gdzies uderzyc..ostatnio rabnelam w szafke glowa..moze dlatego ten moj chory zapal do sprzatania! ale badz co badz..jestem z siebie dumna..ze w koncu sie na to zdobylam! od razu moje stosunki z otoczeniem sie poprawily..a i ja sama czuje sie spelniona..i to jest chyba najwazniejsze :,0),0),0),0)


..a tak wracajac do poczatku..to moja Mamcia..gdy wrocilam wczoraj wieczorem do domu..zaproponowala mi..no wlasnie! cos co wywolalo we mnie gleboki szok..i nie moglam sie z niego otrzasnac przez dluzszy czas! a mianowicie..zaproponowala mi..ZeBySmY SiE nAPiLy TrOcHe KoNiAcZkU!! nie moglam wprost uwierzyc..bo to jest kompletnie niepodobne do mojej Mamy! Ona nie akceptuje alkoholu wsrod mlodych..i nawet jak moj 22-letni brat wroci do domu troche wstawiony..to zazwyczaj patrzy na Niego z ukosa! a jednak sie mylilam! hm..moze Mama powoli zaczyna we mnie dostrzegac kobiete..dorosla osobke!? mialysmy oczywiscie pic za zdrowie Barusia..symboliczna lampke..jednak sek w tym..ze ja nie lubie alkoholu..po prostu ALkOhOL NiE jEsT dLa mNiE! i tyle! niecierpie jego zapachu i smaku..od wielkiego dzwonu wezme kilka lykow..ale bardzo sporadycznie! dosc dziwny ze mnie typ..nie pale..nie pije..troche chyba odstaje od reszty..ale dobrze mi z tym! i jestem dumna ze swojej abstynencji! potrafie bawic sie i smiac bez piwa..smiala tez bez Niego jestem..i wcale mi ono do szczescia nie jest potrzebne! nie wynika to z mojej porzadnosci..czy obawy..ze sie upije..bo juz nie raz bylam pijana w przeszlosci..ale z faktu..ze alkohol tylko otumania..i mami! czyni z ludzi niewolnikow..a ja jestem FrEe i StRoNg..i nie potrzebuje dopalaczy! :,0),0),0),0)