keb // odwiedzony 65058 razy // [gas_werk szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (219 sztuk)
14:36 / 26.04.2004
link
komentarz (4)
Długo nie było wiadomo, czy w ogóle dojdzie do skutku. Zmiany na stanowisku właściciela, brak kontaktu, rozeznania, układu, do tego praktycznie wszystko zostawione na ostatnią chwilę. Umiarkowana promocja. Aż przyszła sobota, 24 kwietnia i przyniosła najlepszą z imprez w 77, na jakiej byłem, i najlepszą z tych, które organizowałem.
Wydaje się, że w tej chwili lokal ten nie wymaga już szczególnej reklamy wśród hip-hopowców, każdy o 77 słyszał, każdy wie, gdzie jest, dzięki czemu kilka plakatów oraz rzetelna informacja na stronie wystarczą, by zapewnić przyzwoitą frekwencję (o rekordowej w tym przypadku mowy być nie mogło, nie ta liga zespołów i nie ta promocja, to raczej powrót do undergroundu i zabawa głównie w zaprzyjaźnionym gronie, a trzeba przyznać, że lokalni fani i fanki raperów to już niezła publiczność,0). Tak więc na brak słuchaczy żadna z ekip narzekać nie mogła, były uniesione ręce, był hałas i dobra współpraca z grającymi, o dziwo sala bujała się nawet przy topornych i niemrawych bitach Punktu Trzecia. Największy postęp to jednak nagłośnienie: wreszcie czysto, wyraźnie i niemalże tak, jak należy, a zapewnił to jeden jedyny człowiek z Rudy Śląskiej, którego wcześniej zmusiliśmy (a właściwie nie my, tylko spóźniający się barman,0) do godzinnego oczekiwania przed zamkniętym klubem, gdzie, siedząc na krawężniku i moknąc, zapałał co chwilę własnoręcznie skręcanego papierosa. Showmanami wieczoru, zgodnie z oczekiwaniami, okazali się panowie z 2G, MC’s z werwą, dziką energią i prawdziwym, oryginalnym stylem, duet, któremu nie trzeba tłumaczyć, do czego na imprezie służą mikrofon i scena. A przy tym całkiem sympatyczni i wcale nie tacy grubi, jak to może sugerować nazwa.
Zadowolony jestem z debiutu K.K.O, każdego innego występu, wolnych styli, atmosfery na parkiecie... i całej reszty. Takiej imprezy to nie było w mieście dawno. A mówię Wam to ja, Wasz ulubiony, choć w tym przypadku absolutnie nieobiektywny, sprawozdawca Keb.