justynek//n-log home>>foto >>
2004.05.01 21:35:30
link|komentarz (9)
Czas biegnie w zawrotnym tempie.. przeciez dopiero niedawno wstalam, a tu juz wieczor. Czyzby ta historia, ktorej sie ucze, byla az tak fascynujaca ? Niemozliwe... Co prawda w niektorych miejscach niezle sie ubawilam. Do moich ulubionych fragmentow nalezy wojna Kazimierza Jagiellonczyka o Prusy z Zakonem krzyzackim. Znacie to? Nie? To opowiem.. w skrocie ;-,0) Otoz mieszkancy miast pruskich doszli do wniosku, ze wola zwierzchnictwo Polski niz Zakonu i zrobili zbrojne powstanie (1454r.,0) po czym zwrocili sie o pomoc do Polski. Kazimierz Jagiellonczyk nie odmowil, zrobil szybko inkorporacje Prus i zeby zachowac twarz wypowiedzial wojne Krzyzakom, zanim ci zorientowali sie o co chodzi ;-,0) I co sie okazalo ? Okazalo sie, ze szlachta ma gdzies ta wojne... a wiadomo, ze bez zgody sejmikow ziemskich krol nie mogl zwolac pospolitego ruszenia, ani sciagnac podatkow. Czyli krol byl zmuszony do prowadzenia wojny bez ludzi i bez kasy. Gdyby nie pieniadze z Gdanska, niezle by nas Zakon zmasakrowal. Ech... i powiedzcie, czy ta historia Polski nie jest zabawna ? :-,0) Albo polityka prohabsburska Sobieskiego i nasza interwencja pod Wiedniem w 1683. 25-tysieczny korpus wojsk polskich walczyl w interesie Habsburgow i guzik z tego mielismy. O przwilejach dla szlachty i „liberum veto” juz nawet nie wspominam, bo jak sie nad tym zastanowic, to cala ta historia Polski przestaje byc zabawna.. tylko siasc i plakac ;-,0)