|
Boze... (to wcale nie uczucia religijne powodują ten okrzyk:,0),0) tydzień mnie w szkole nie było. i tyle zaległości.... nie samo przepisywanie... do zaliczenia kartkówki, do tego referat z gegry, wypracowanie z polskiego, nauczy,c sie na kartkówke z matmy, sprawdzian z podstaw przedsiębiorczosci... o litości.... no i przeczytać do konca LALKĘ. nie ma sie czym chwalić, ze dopiero jestem na pocztatu drugiego tomu. jak na mnie, to strasznie wolno czytam, a ksiazka nie jest aż tak nudna, jak dziady, czy kordian z epoki romantyzmu... tu w koncu jest proza, i za co lubie pozytiwizm, rzadko kiedy jest, co autor miał na mysli... bo wszystko jest w dosłowny i czytelny sposób napisane. jejku.. i referat z hoisty i z biologi.. aaaaaa. tragedia.. lece pzrepisywac lekcje..... |