...powrót z Pobierowa...było całkiem dobrze,jeżeli zlać na paru ludzi...ale dobra...i tak były fajne momenty kiedy miałam niezłe fazy;p heh
...jestem kurcze szalona...pływałam w morzu...nie mówiąc o tym,że do tej pory kości mnie wykręcają z zimna...;p