Tak sobie mysle..ze do tych moich reflekcji o Madzi..o milosci..i o L. chyba najlepiej pasuje fragment pewnej piosenki..ktora za kazdym razem..gdy ja slysze..wyciska mi lzy z oczu! ponoc latwiej jest wyspiewac to..co sie czuje..niz wypowiedziec! wiec ja zaspiewam:
"...JeSLi JeDnAk NiE ZaWiEdZiEsZ...z LeZ uLeJeSz WiArE w To...zE OdDyChAsZ...bO i jA OdDyChAm...NiE uCiEkNe StAd...wTuLe TwArZ i ZaMkNe OcZy...NiE uCiEkNe StAd...NiE uCiEkNe StAd..."