|
wyjasniam jedna rzecz. pisze historię avanni, by wyładowac swoj ból. Nie umiem nic napisac, nnie mam zadnego pmysłu, jesli mam dobry humor. dzisiaj moge napisac wiele. straciłam wszystko. nadzieje, ukohanna osobe, w której odkryłam całkiem inne cechy, niż miała. kazdy sie zmiennia... jestem zbyt słaba by za nimi nad±rzyc. nie wiem co bedzie ze mna. bede sie starała zyc tylko tym, by zdac dobrze ta klasę. jestem naładowana tysiacem negatywnych mysli, nawet pojawiaja sie znowu samookaleczenia, czy teraz jak nigdy chec smierci.. cio mi sie nigdy nie zdaarzało. dzisiaj we mnie umiera wszystko.... nie potrafie juz zapanowac ad soba. bede życ tylko dniem dzisiejszym. jesli tylko pzrezyje a dawke leków uspokajajacych. zaczynna mi juz byc nie dobzre. ale co miałam zrobic.. nie mogłam sie uspokoic... nnie pauje nawet nad pewnymi odruchami.... nnawetnnie wiedziałam kiedy to sie s zdazylo. do tego sie tzresłam jak nigdy.... leze pod kocykiem. cała zapłakanna. tylko pzrespac noc.. dzisiejszy ból jest tak ogromny, żenajpewniej bede niedługo całowicie zobojetnionna. nie ebdziejuz avani. nie ebdzie meren re, tym bardziej natalii.. natalia umiera. pozegnajcie j±. zostaje tylko obojetna kicia.... zostaje sama. nnie che juz nikogo... ie che nikogo ograniczac, nie che nikogo ranic. nie umie pzrezwyciezyc milosci nad strachem... natalia jest za słaba. ona nie pzrezyje... kicia znowu nadchodzi. jak dwa lata temu. chociaz wtedy była jeszcze w nniej namiasta gotyckiej dziewczyny, majaej cel, by móc zaczac wszystko od nowa. teraz b natalia umiera. nie ma juz celu oprócz pzrezycia. chociaz najchetiej by umarła... hehehe.. ale wiecie czemutego nie zrobi? bo jjest głupia i slaba.... nie potrafi kochac mocnniej niz jej strach jest, nie potrafi juz sie cieszyc... od zawsze, gdy atalia pokazywała swoje prawdziwe oblicze i sytrach, ludzie odchodzili... teraz natalia straciła nnajwazniejdsza osobe... natalia idzie sobie zygnac. nie ch czuje ten bol.. to sa jej ostatnier chwile... niech sie nimi delektuje. ona juz wiecej sie nnie narodzi, nie odzyska prawa glosuu. hehe.. niech sobie pocierpi... napewno na to zasluguje... niehc ma za swoje. za swoje parwdziwe oblicze. za swój strach i wszystkie schizy, niech umrze, niech zginie... nikt jej nie chce.... wszyscy jej nienawidza... ja jej tezx.... mimo ze to ona potrafiła pieknie kochac... zegnaj natalio.. pisz dzisiaj o avanii cala noc. pisz.. potem zamilcz nna wieli.. pokaz ułudna szczesliwa milosc... nigdy nie bedzie, i b nie była ci pozreznnaczona.. potem zapadnij w otchłań zapomnienia... mas zjuz nnie istniec... |