00:21 / 30.05.2004 link | Szłyśmy chodnikiem wzdłuż ulicy... Jak zwykle gadałyśmy o wszystkim... Przejechał ciemnoniebieski samochód, a oni wpatrywali się w nas... Nagle zaczęli cofać... Spytali czy nie wsiądziemy... Mało mówiłam, już zapomniałam jak to jest... Poraz drugi ,w tym samym miejscu... To nie dejavu...
Doczytałam 'S@motność...' do końca... Czułam jakbym chwilami czytała o samej sobie... O internetowej miłości, ciepłych słowach, mailach... Mojego Jakuba też już nie ma... Okazał się Garbatym Aniołem... '[] Nie chciała tego. To ma być przyjaźń. Nie miłość! Nie chciała żadnej miłości. Miłość ma wpisane w siebie cierpienie. Nieuniknione, chociażby przy rozsatniach. A oni przecież rozstawali się każdego dnia. Przyjaźń- nie. Miłość jest pełna pychy, egoizmu, zachłanności i niewdzięczności. Nie uznaje zasług i nie rozdaje dyplomów. Przyjażń poza tym jest niezwykle rzadko końcem miłości. To nie ma być żadna miłość! Ma ich zbliżać nieustannie, ale nigdy nagrodzić dotykiem....[]' |
|