(3kB) (3kB)

2004.06.03 20:32:41

link
komentarz (2)
musze uczyc sie z PO, I WOSU.. CHYBA JUTRO NIE PÓJDE NA WOS, NA W-F NIE PÓJDE NA PEWNO. CHCIALABYM SIE Z NIM SPOTKAC, TAK JAK KIEDYS..ALE TO ZA WCZESIE,, PIERSZA LEKCJE MAM... ON WOLI SIE WYSPAC... mi tam juz wsio rybka. i tak budze sie o 4 rano..spie tyloko po 2h... ale onn musi spac, musi dbac o siebie.. zreszta..wiem ze nnie ma sensu tetgo proponowac. i tak nie ebdzie cchiał. juz nie ejstem jego miloscia. a tylko wrednym koszmarem...

musze sie czuyc na po.. ale nie moge sie skupic...jak dobzre sie juz poznnali?? pewnie lubia ze soba bardzo rozmawiac.. znalazł pewnie w niej dobra towarzyyszke rozmów... czuje, ze niedlugo bedzie wolal z nia pogadac niz ze ma//... w sumie onna tak naparwde jest lepsza ode mnie. ladniejsza, ma ładna figure, ciagle sie usmiecha, mila.. a kim ja jestem/// pewnie nikim... brzydka, wredna, histeryczka, bojaca sie wszystkiego. zdradzilam go.. nie potrafie mu nic zaoferowac co by chcial ode mnie. nie cche mojej milosci. czuje, ze nigdy juz jej nie ebdzie cchiał. bo bedzie wolał innna... od tamtej. co ja wtedy zrobie?? cche zeby byl szczesliwy.. powiem mu wtedy szczerze... "mam andzieje ze odkryjesz swoje prawdziwe szczescie i ta jedyna milosc w niej'- beda piec te slowa... beda bolec,cszarpac i szczypac.... ale cche zeby znaznał szczescia... wtedy pzrestane dla niego istniec, nie ebdemu potrzebna.. nigdy wiecej.... nie wytrzymam w kochaniu go, gdy on bedzie myslal o tamtej, gdy bedzie sie codziennie znia spotykal. a mi zostanie tylko gg, i to pewnie z jakims slowem na 5 min. BOJE SIE TGO...
ciekawa ejsttem jak daleko zaszli w swojej znakjoosci.. maja juz swoje zdjecia? znaja swoje ulubione kolory, zespoły... itp? czy ona zawsze bedzie za mna chodzić? nienawidze jej.. bo on okazuje jej wzgledy... niennawidze jej bo on ja lubi... nienawidze jej bo jest lepsza...

a ja jestem nikim... małym szarym ONO...

JESTEM TYLKO ONO.. OO I YLKO ONO... nie potrafie nic juz mu zaoferowac...

ciekawe czy sla sobie e-emile, nie moga sie nagadac... ciekawe czy.. ciekae czy....
boje siego o to zapyttac, by uslyszec, ze to nie moja sprawa.... ze mam sie nie wtracac do jefgo zycia... bo jestem dla niego nikim... tttylko nikim.. takim ONO