|
jedzie jutro do słupska xeby złozyc podanie, i na zakupy. by kupic bluze i podkoszulke.
pamietam jak mnie prosilzebym z nim kiedys poojechała zrobixc te zkupy... byłam taka szczesliwa.. on prosi mnie o pomoc.. teraz jestem dla niego nikim... nie zalezy mu juz na mojej obecnoisci, na mojje pomocy... |