17:25 / 24.06.2004 link komentarz (11) | No i łapie mnie ten dół,bo wiem,że i tak się nie dostanę.jau.Całkowicie odechciało mi się uczyć-nawet chwilowy (oby!) wstręt do książek jako takich się pojawił.Ktoś - dobrze obeznany z realiami studiów powiedział - "nie ma szans,za dużo ludzi".Dzięki,odechciało mi się.
Pan M.pobił się z jakimś facetem,bo ten założył się ze swoim kolegą o to z kim ja się umówię.Ma teraz limo pod prawym okiem i cieszy się jak głupek,że tamten też "oberwał".Super.Heh,myślałam,że to się zdarza tylko w hamerykańskich serialach dla młodzieży.
Drugi Pan M. mnie denerwuje,bo cały czas pracuje i nie ma dla mnie czasu.Powtarza tylko "do czwartku,do czwartku",a mi się już nie chce czekać.
Toni Braxton - That Somebody Was You [a myślałam,że już zapomniałam o tej piosence;)] |