justynek//n-log home>>foto >>
2004.06.30 22:01:28
link|komentarz (0)
Uwaga!! Wprowadzam sie w NASTROJ.
Bo zasadniczo to nic, ze planowalam zalozyc urocze sandalki, skladajace sie prawie wylacznie z rzemyka oraz ulubiona spodniczke, a pogoda za oknem mi to uniemozliwila. W tej sytuacji zadowole sie tenisowkami, dzinsami i jakas koszulka. Oczywiscie moglabym sie uprzec.. ale mi sie nie chce :-) Wlaczylam jakies skoczne plumkanie i susze wlosy. Nie mam zadnych ambitnych planow na ten dzien. Zadnych waznych misji do spelnienia, zadnych randek (Kot ulokowal sie wlasnie na polce w szafie i uznal, ze moja bielizna mu przeszkadza.. ale jestem dzis wyrozumiala), zadnych imprez wieczorem. Mimo to, a moze wlasnie dlatego, licze na mile spedzony dzien. Powlocze sie dzis troche :-) Odwiedze biblioteke. Zjem calkiem zwyczajny obiad skladajacy sie ze zwyczajnej zupy pomidorowej i czegos tam jeszcze. A pozniej zwyczajnie pojde sie pouczyc. Oczywiscie istnieje duze prawdopodobienstwo, ze wydarzy sie cos czego nie planowalam, tym bardziej ze ostatnio cos mnie przesladuje. Juz pomijam fakt, ze nie dostalam swiadectwa maturalnego razem ze wszystkimi, bo zapomnieli mi przybic pieczatki i jak wrocilam do domu o 3:00 w nocy, to rodzice mysleli, ze swiadectwo zgubilam, albo przepilam ;-) Troche mi zajelo wytlumaczenie co sie naprawde stalo. No kazdemu sie moze zdarzyc. Ale jak mozna zgubic czyjes dokumenty na uczelni ?! W zaszlym tygodniu zadzwonil do mnie na komorke pewnien mily (i troche jakby zakrecony) mlody czlowiek i zapytal dlaczego nie maja moich papierow, bo rejestrowalam sie przez internet, ale moze ZREZYGNOWALAM? No ja bardzo prosze, jak tak mozna? Czyli gdybym zupelnym przypadkiem nie zarejestrowala sie za pomoca internetu, to nawet by nie zauwazyli, ze nie ma moich papierow i nie dostalabym zawiadomienia kiedy mam sie stawic na egzamin? Na szczescie wszystko sie wyjasnilo, papiery sie znalazly, a ja zostalam nieoficjalnie poinformowana, ze komisja przeegzaminuje mnie 6 lipca. Jak to milo z ich strony :-)

PS. Tak na marginesie... niebo zrobilo sie w ciagu 15 minut GRANATOWE i zaraz bedzie burza.. to tyle jesli chodzi o zwyczajny spacer do biblioteki. Niepotrzebnie suszylam wlosy ;-)