01:44 / 07.07.2004 link | We wtorek wszystko się skończy... Moje nerwy, strach, problemy ze snem, ogólnie życie na bombie... Wyciągnełam z szafy stary aparat fotograficzny... Nie widziałam go na oczy od momentu, kiedy rodzice kupili automatika... W środę wypożyczę z biblioteki książki o fotografii i zacznę uczyć się patrzeć na świat przez pryzmat obiektywu... Chcę się rozwiajać... Postanowiłam, a to będzie mnie popychać , by być najlepszą... Doszłam do wniosku, że nie będę siedzieć z założonymi rękami i narzekać, że mi się nudzi, bo życie mi przeleci między palcami... O NIE, NA TO NIE POZWOLĘ... |
|