No i co?
No i nie zdalam.
W tej chwili nie czuję się bardzo źle. Troche rozczarowana, ale wiedziałam, że nie mam dużych szans.
No i co?
Właściwie nie wiem. Jakiś koleż, a najchętniej to bym ze Skarbem pojechałą do Irlandii pracować (na rok). Trzeba teraz powiedzieć rodzicom, zawiadomić ciocie, obie, nawet tą która jest pojebana (bo niestety taka jest), bo obiecałam, że zadzwonie... Blech...
Trudno się mówi, żyje się dalej.
Czy to nie tak było Chlipek? :) hiehie
I WILL SURVIVE !!!
|