23:35 / 07.07.2004 link | Jechałam wtedy zawieść papiery na uczelnie do Gdańska... Nie, nie sama... Brat załatwiał formalności związane ze swoją magisterką, więc jechaliśmy razem... W tramwaju spotkaliśmy Jego... Zostaliśmy sobie zapoznani... Rozmawiał z moim bratem, a ja patrzyłam na Niego i zastanawiałam się kim tak naprawdę jest... Ubrany w garnitur, nogawki zwężane ku dołowi... Torba na ramieniu sięgająca za pas... Buzia mu się nie zamykała... Pamiętam, że miał dość jasne włosy i ciemne brwi, śmiesznie wyglądał... Szkoda, że za późno dowiedziałam się, że jest jednym z najlepszych młodych litaratów... Przecież czytałam Jego wiersze, chciałam uściskać Jego dłoń... Było już za późno... |
|