baszija // odwiedzony 38547 razy // [nlog/last day/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (162 sztuk)
19:10 / 10.07.2004
link
komentarz (1)

It wAs a BeAuTiFuL dAy :)))))) wczoraj zdarzylo sie tyle niesamowitych rzeczy..ze nawet teraz jak siedze i to pisze..to jeszcze nie ochlonelam :D na poczatku bylam w kinie z Olga i jej Miskiem (jak zawsze musieli sie ostro posprzeczac..po czym calowali sie dosc ostentacyjnie na sali..a dzieci zamiast na ekran..patrzyly na Nich)..poszlismy na SHREK`A oczywiscie! i tak sobie jedzac pop corn..poczulam..ze przelykam cos bardzo twardego..i jak sie pozniej okazalo..byl to kawalek mojego nadkruszonego zeba..jak milo :P ale Muther mowi..ze mozna to szybko odbudowac..i dzisiaj wlasnie do Niej pojde..zeby mi elegancko to zrobila! nie ma to jak Mama dentystka :)


po poludniu dostalam w ogole sms-a od Gumisia i Cycka..ze w Kellerze bedzie impreza..i zebym wpadla z dziewczynami! zawahalam sie! w sumie to bylam w kropce..i nie wiedzialam zbytnio co mam dalej robic! Mama namawiala..zebym poszla..i Marti..ktora tez spotkala chlopakow..tez chciala isc! a ja mialam jakies watpliwosci! ale rano budzac sie..dziwna..i nieodgadniona wtedy dla mnie mysl..przeszla mi przez glowe! pozniej mialam sie dowiedziec..ze jestem profetka! :)wiec stanelo na tym..ze idziemy! reszta pojechala wczesniej..a ja jak zwykle musialam sie troche spoznic! kurcze..co tu bede gledzila..i opisywala..bylo cudnie :) w koncu zobaczylam Ich wszystkich...! tego wieczoru wiele uczuc targalo moim sercem! z jednej strony bylam z siebie dumna..chyba moge to tak ujac! dumna..ze moje serce na widok Leszka..juz nie bije! dla mnie to bardzo wazne..bo obawialam sie..ze moze bede czula sie nieswojo i ogolnie zle! a jednak potrafie jeszcze zaskakiwac sama siebie :) i nawet Lesiu tanczacy z Dorota nie wzbudzal juz mojej zazdrosci...tylko przyjemny spokoj! kiedys szukalam Jego wzroku wszedzie gdzie tylko sie dalo..a teraz? rzadko sie mijalismy..ale raczej wionelo ode mnie obojetnoscia! poza tym..Lesiu sie spil..w ogole wszyscy z tego towarzystwa mieli oczy jak spodki..i nie sposob sie bylo z Nimi dogadac! mieli miny jakby Im smierdzialo pod nosem :P (chyba za duzo czasu spedzaja z Deprechem..bo widze..ze przejmuja po Nim zle nawyki)..ale z kazdym sobie pogawedzilam..wiec bylo milo! poza tym..przez przypadek udalo mi sie..dac komus popalic! moze to odrobine niestosowne..ale i tak napisze :) wiec...jadac do kellera mialam ogromna ochote na "dwojeczke"..i postanowilam zalatwic to na miejscu! poszlam z Marti do WC..kazalam Jej halasowac..a ja robilam swoje! w pewnym momencie ktos sie zjawil w toalecie..ja w zawrotnym tepie skonczylam..i wyszlam! a jak wiadomo nie pachnialo tam stokrotkami :D i ktoz to po mnie wszedl do tego kibelka!? haha :D Dorotka Lesia! bidulak..pewnie nie mogla zlapac oddechu :) no coz..los bywa czasem okrutny :P......a teraz najlepsze!!! w pewnej chwili podnosze glowe znad stolika (znaczy nie lezalam na nim w upojeniu alkoholowym..tylko mi odbijalo..wiec lezalam ze smiechu)..patrze..patrze..i wciaz nie moge uwierzyc! pomyslalam..ze to sen.! poczulam sie tak..jakby spelnila sie moja przepowiednia..moje marzenie! bo do kellera wszedl...Wojtek !!! (p.s. ze swoja dziewczyna)...a mi cisnienie podskoczylo jak szalone..a serce az sie rwalo! czulam..ze przyjdzie..czulam..ze znowu bede mogla Go zobaczyc! cieszylam sie jak glupia przez bite 2h..i tak w sumie to nawet nie wiem z czego!? chyba z tego..ze Go widze..ze moge sie z Nim przywitac..spojrzec na Niego ukradkiem..ze czuje Jego obecnosc..tyle mi do szczescia wystarczylo :) nie bede teraz pisala jak cholernie zaluje..ze On nie jest wlasnie ze mna..ze przez swoja nieporadnosc w jakis sposob Go stracilam...ze bardzo chcialabym z Nim byc..ze on jest chlopakiem z moich marzen! nie..wcale nie bede tego pisala :P ale czuje to w sobie..w srodku! wiem..ze sie niby mowi..ze dziewczyna to nie zona! ale ja nie widze glebszego sensu czekania..az moze ich zwiazek sie rozpadnie! nie bede zerowala na czyims nieszczesciu! ale marze o Nim i tak :) i tego mi nikt nie zabierze :D gluptas ze mnie! ale czuje sie szczesliwa :) mimo tego..ze nie mam wszystkiego tego..czego bym chciala..to jednak jestem! ciesze sie..ze moglam przezyc taki piekny dzien..ze spotkalam tyle osob..ze podniecalam sie Wojtkiem..i opowiadalam biednej Marti moje wrazenia :P Ziomek ja Ci szczerze wspolczuje! jak Ty mozesz wytrzymac to moje paplanie!? zawsze sie dziwilam..i nadziwic nie moge! masz chyba anielska cierpliwosc! i za to Ci dziekuje :*