15:21 / 17.01.2001 link komentarz (1) | troche ciezko sie uczyc czlowiekowi, maja swiadmosc, ze jest to zaliczenia na dyzurze.... ech, przeciez profesor sie nie dowie jak nie przyjde w tym tygodniu, bo sie mnie nawet nie spodziewa... wiec coz stoi na przeszkodzie, zeby tam sie udac w przyszym tygodniu? Sa przeciez tego pozytywne strony, takie jak to, ze bede wtedy musial wyjsc wczesniej z pracy... po co mam tracic dzien urlopu na uczelnie.... :,0),0),0),0) kurcze grunt to dobra motywacja... :,0),0),0)
===== |