18:37 / 14.07.2004 link | Przecież miał wrócić dopiero za rok... Wrócił na drugi dzień... Rozbroił mnie na całej linii... Dostałam od Niego czekoladę... Moją ulubioną, kokosową... Tak bez żadnej okazji, spontanicznie... Wydaje mi się że, wcale nie wysłał mi smsa , w którym napisał, że dziś musi jechać z powrotem... Wydaje mi się, że zaraz przyjdzie i obejrzymy ten film, który mi przywiózł... Otwieram skrzynkę odbiorczą w moim telefonie, wszystko się zgadza... Sms od Niego też jest... |
|