justynizmy // odwiedzony 1744 razy // [love|skin|by|vain nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (7 sztuk)
13:01 / 15.07.2004
link
komentarz (2)
Dziś nie ma Justynizmów-nie z samych zabawnych wpadek moje życie się składa. Jest tysiąc innych problemów.
Jeszcze nie cały miesiąc temu miałam odwagę powiedzieć ,że życie potrafi być piękne, że los potrafi nas pozytywnie zaskoczyć i że nasze marzenia są w zasięgu ręki. Wtedy wszystko zaczęło mi się układać. W końcu schudłam, sesja szła gładko no i oczywiście Adam- wydawało mi się, że to tylko kwestia czasu jak będziemy razem. Jeszcze miesiąc temu wierzyłam w siebie, wierzyłam w marzenia. Wróciłam do domu, do Płońska i runął mój świat: przytyłam 5 kg (w 2tyg!!!), facet totalnie mnie olał i na dobitkę nie zdałam ostatniego egzaminu!!! Moje złudzenie szczęścia pękło jak mydlana bańka. Najgorsze jest to, że wydawało mi się, że wszystko zaczyna się układać w moim osobistym życiu i trzy najważniejsze kwestie (nauka, miłość, samoakceptacja), które stanowiły dla mnie najważniejszy problem, w końcu zaczęły się układać. To było tak, jakby ktoś postawił przede mną przepyszny tort, a ja najpierw zaczęłam nim cieszyć oczy, a kiedy później zdążyłam palcem zapróbować kremu z wierzchu, ktoś zabrał ten tort i sobie poszedł. A ja patrzyła jak się ode mnie oddala (Jest coraz dalej i dalej... ) Teraz nic mi się nie układa. Może to kara za egoizm, a może za dużo chciałam naraz. W każdym bądź razie teraz zostałam z niczym. Jestem beznadziejna, głupia i naiwna. Życie to nie bajka, w której nadchodzi moment, że wszystko zaczyna się układać, aż w końcu kończy się happy endem. Życie to ciągła walka, bieg z przeszkodami, cholerny poligon wojskowy...
Z drugiej strony to nie doceniam tego co mam: niezawodna przyjaciółkę, grono znajomych, kochanych rodziców, dach nad głową i zdrowie. Powinnam to docenić. Hymm.. Prawda jest taka, że to nie takie łatwe. Najbardziej doceniamy to czego wcześniej nam brakuje.
Cóż, jest jak jest. Teraz musze zadać sobie tylko jedno pytanie : czy spróbować raz jeszcze dosięgnąć szczęścia bo czy warto skoro jest tak ulotne...