09:30 / 23.07.2004 link komentarz (8) | Zapieprzam od 7 do 12/13 przy wiśniach ;/ . Tak, tak w takie gorąco.
Później już nie mam na nic siły, a tu trzeba jeszcze wyprać, ugotować, WYKOSIĆ TRAWĘ, bo nawet tego nie ma kto zrobić;//.
I teraz tak będzie pewnie przez następne dwa tygodnie….
Już mi później wszystko wisi to sobie mogę nawet w stroju kąpielowym „jechać” moją Amandą z Trzebowniska do Łąki hehe.
Jak tylko mam coś kasy to zaraz gdzieś mi ucieka;/. I nawet zbieram te wiśnie, żeby co? Żeby ją zaraz oddać mamusi. Spoko...
|