14:25 / 01.08.2004 link komentarz (1) | O ja pierdole (ze tak niekulturalnie zaczne te notke). Wlasnie na dzwiek "Dragostea din tei" docierajacy do mnie z gory przypomnialo mi sie, jak to moj zasrany sasiad katowal mnie tym dzis okolo godziny 9, kiedy to smacznie spalem. Skurwiel zapodal ten (juz nie-smieszacy mnie) kawalek na caly glos i nie dawal mi spac. Niech no tylko nadazy sie okazja i koniecznosc do pobudki o wczesnej porze z chwila czasu do wykorzystania na wlaczenie kompa i odpalenie (jak to on okreslil niegdys) "czarnych rytmow" z uwzglednieniem duzej glosnosci i podkreconym poziomem niskich tonow. Wtedy tylko zawolam niczym w "Rybce zwanej wandą" donosnie krzyknal Michael Palin: "REVENGE!!!" hehehehe. |