11:39 / 03.08.2004 link komentarz (1) | Wczoraj dostalem szalu i zaczalem sciagac doslownie wszystko co popadnie z tego, co wyszukiwalem, przez co dzis cierpie na notoryczny brak miejsca hehe. Prawie caly dzien sprzatam syf z pulpitu, ktory to wczoraj wrecz specjalnie zrobilem przenoszac "tempy" z innych partycji. A poza tym, to caly dzien zmagam sie z muchami, ktore kulturalnie nie zabijajac wyrzucam zlapane przez okno. Co trzy wyrzucone muchy ide czterokrotnie ombyc dlonie z zarazkow, po powrocie natomiast w pokoju napotykam kolejna plage tychze drazniacych mnie insektow. Muchozolu nie uzywam, bo sam siebie bym tym otrul. Moze po prostu nasram na srodku pokoju i zamiast latac mi po ekranie oraz przed nosem wszystkie zleca sie na moje gowno niczym wierni fanatycy do swiatyni hehehe. Nie no dobra, moze bez takich fetyszowskich koncepcji, ale tak czy tak z checia bym sie tych much pozbyl :) |