02:03 / 08.08.2004 link | Ona- Włącz muzykę...
On- Jaką...?
0na- Tą do seksu...
0n- A co będziemy robić...?
Ona- A nie wiem...
Dziś tych dwoje traci ze sobą kontakt... Bezpowrotnie... Permanentnie... Tego nie da się zatrzymać... A piosenka do seksu to: Counting Crows-Colorblind
Zupełnie z innej beczki... Doszłam do wniosku, że jestem za starą krową, żeby się na kogoś fochać, więc najzwyczajniej w świecie tego nie robię... Bo to DZIECINNE... Widocznie niekrórzy z mojego otoczenia jeszcze nie dorośli... Zaczynam mieć dość prokowania do kłórni, wiecznych pretensji, fochów i unoszenia się z powodu byle pierdoły... Buwersuje mnie to... Jeszcze nie dociera...? No dobra, to mnie WKURWIA!!!! |
|