00:27 / 03.10.2001 link komentarz (1) | uch... przez caly dzien nawet nie mialem czasu zajrzec na nloga... kurcze. musze sie nauczyc troche symulowania pracy i mniej brania jej na siebie... i jeszcze mily poczatek dnia. Robert stwierdzil, ze chcialby zebym na caly tydzien pojechal do Swidnicy? Po co? Chyba tylko on o tym wie.... moze po to, zeb mogl pochwalic sie przed swoimi szefami, ze sie interesuje tym co sie tam dzieje i stara sie usprawnic dzialanie tej operacji... coz. no comments...
ale najwazniejsze jest to, ze koncowka dnia byla super. Najpierw poszedlem z malentwen na zebranie, a pozniej pozartowalismy w domciu. Justynka byla dzis bardzo wesola i radosna. Milo obserwowac jak moja przyszlosc staje sie jeszcze bardziej kolorowa (o ile jest mozliwe to "jeszcze bardziej"...,0) :-,0),0),0)
===== |