13:09 / 27.08.2004 link komentarz (6) | nom i powoli kończy siem tydzień... tydzień pełen emocji, tych pozytywnych jak i negawtywnych... ogólnie stresik wshechobecny (widocznie tak jush musi być w moim life) nom ale bilans chyba jest dodatni, choć długo nie mogliśmy uwierzyć w to że all jest w porządku, że nic siem nie stało...
przed nami weekendzik ale chyba raczej pracujący... heh jutro mushem wstać o 3 nad ranem zeby odwieźć jednego hindusa (kontrachent mojej firmy)na lotnisko... nie ma co fajną sobie kolo wybrał porę na odlot do indii....;/ nom a potem mushem skończyć tłumaczenie stronki internetowej bo deadline jush bardzo blisko...
ale jakby nei było weekend to weekend i jush z niecierpliwością na niego czekam...
...;) |