21:54 / 30.08.2004 link komentarz (2) | właśnie zasiadłam przed komputerem, za moment do sieci zaloguje się również mój Kot.
jestem odpowiednio przygotowana: mój ulubiony niebieski kubek z żółtym uchem, a w nim aromatyczna herbata cynamonowa od Niego przyrządzona wg mojego przepisu, czyli z sokiem malinowym i cukrem waniliowym, do tego zakupiłam dziś kruche ciasteczka korzenne [oczywiście jest w nich cynamon- czuję jego pikantno-orientalny aromat] a całości dopełnia sącząca się muzyka. nastrojowy Madlibowskie brzmienie 'Shades of blue' ze słynnej stajni Blue Note, gdzie wydawali najwybitniejsi jazzmani.
jest mi dobrze, lekko melancholijnie, a to za sprawą czytanej książki, która dziś umilała mi dzień. polecił mi ją oczywiście mój Kot [,który w tym momencie pojawił się w Internecie. mrrrr]. 'S@motność w sieci. Tryptyk' Janusza Wiśniewskiego [ tak właśnie tego, któy napisał na swojej stronie 'Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies...'- bardzo podoba mi sie ta myśl]. właściwie nie doszłam do połowy, ale mogę powiedzieć, że jest inna niż wszystkie. ma specyficzny styl, niecodzienną narrację naśladującą życie i język Internetu, a także fabułę, któa może z początku odrobinę ociężała, z czasem wciąga w wir swych wydarzeń. jestem zafascynowana.
mój Kot miał dziś ciężki dzień. koniec miesiąca to koszmar rozliczeń, ale nietrudno się dziwić- w tak dużej firmie o światowej renomie jest co robić.
mój Kot to profesjonalista na poważnym stanowisku. jestem z Niego niezwykle dumna i po cichu zazdroszczę sama sobie, że miałam zaszczyt poznania Go.
mój Kot...czuły, troskliwy i opiekuńczy..nie spotkałam aż takiego natężenia tych cech u żadnego ze znanych mi mężczyzn. a do tego ze wspaniałym poczuciem humoru, szaleńczą żyłką, a jednocześnie zracjonalizowany, szarmancki i ułożony. jest bezpośredni i potrafi tak klarownie myśleć, nie komplikować sytuacji...muszę się tego nauczyć. podobnie jak wielu innych rzeczy. pewnie mi w tym pomoże.
kocham Go...bo jest. |