19:47 / 05.09.2004 link komentarz (4) | Już niedziela... Czemu weekend upływa tak szybko, a pięć dni roboczych dłuży się niemiłosiernie. Zwłaszcza kiedy jest się zakochanym.
Już odjechała. Patrzę na puste miejsce w łóżku, na fotel, w którym siedziała i bardzo tęsknię. Do tego, czego wspomnienie przechowuję w sercu. Do "dzień dobry kocie" o poranku, do pocałunku, usmiechu, zapachu pieszczącego zmysłowością...
Kocham Ją mocniej z każdym tygodniem, znamy się tak dobrze, a wciąż odkrywamy szczegóły, które Nas zbliżają i fascynują. Cieszymy się wspólnymi chwilami, smakujemy nasze szczęście i z radością i miłością w oczach powoli, z lubością budujemy Nasze szczęście.
Bo któraż z dziewczyn poprosiła by swojego chłopaka, aby zawiózł Ją na grób jego mamy. Która z nich przed wejsciem na cmentarz kupiłaby Jej znicz. I która z nich płakałby nad grobem osoby, której nawet nie znała. Ja znam tylką jedną. Moją ukochaną... na którą patrzę z miłością i łzami szczęścia w oczach.
W każdej chwili mojego zycia dziękuję losowi za to, że przeciął ścieżki Naszego życia. Za to, że powolił Nam się zatrzymać, wpaść na siebie, spojrzeć sobie w oczy.
Wtedy narodził się mój świat. Świat, w którym żyję. On jest jego płaszczyzną. Soczewką grawitacyjną, która skupia niewidzialne linie uczucia, którymi jesteśmy związani.
To dla Ciebie przezyłem swoje życie. Dla tego jednego zdania:
" Czy mogę z Panem wyjechac na górę?" |