19:50 / 08.04.2001 link komentarz (1) | Przez cały jeden dzień zapisywać wszystko, za czym tęsknimy, bez wyjaśnień ani powiązań, nic poza tym, rzeczywiście tylko tęskonoty.
Innego dnia spisać wszystko, czego się boimy.
Canetti.
I co? Nie... Tylko jeden lęk, o któym warto cokolwiek powiedzieć. Że najbardziej boję się własnych tęsknot.
Kierunek Wschód - już niedługo. Dlaczego tak bardzo chcę jechać?
Czuję, coś nadchodzi. Gładkie dni, banalne, nietwórcze. Kto wie, może jedne z najlepszych dni mojego życia. Bezpretensjonalne.
Bezambitne.
Naprawdę?
A ptaszyska drą się jak szalone, wiosna, wiosna, wiosna. |