20:11 / 22.09.2004 link komentarz (0) | Ile razy o tym mysle, tyle razy nachodza mnie nowe watpliwosci...I wystarczy jedna rozmowa zeby to wszytsko rozwiac, zeby moje uczucia wrocily do normy.Wiem ze nie oddalabym 'tego' za zadne skarby swiata...Uzaleznienie psychiczne ? Hmm...Moze. Fizycznosci tu zadnej...
Jutro wielki dzien.Ha ha ha :] Tak, urodziny...Juz ktores tam ;P Zapewne wstane rano, rodzina zasypie mnie buziakami i zyczeniami 'zdrowia, szczescia, pomyslnosci itd"...Babcia podaruje mi tradycyjnie jakies pozyteczne rzeczy...:P Pojde do szkoly laski sie na mnie rzuca :P zaspiewamy sto lat i te inne ludowe przyspieweczki...Wroce, w domu tort, w skrzynce na listy moze jakas kartka z Warszawy (licze na to :>), a na gg stos wymyslnych zyczen :P Heh...No tak caly dzien sobie zaplanowalam, bo niby bedzie tak jak zawsze, a w glebi duszy licze ze cos sie jednak zmieni...Ze jakas mila niespodzianka mnie spotka :)W koncu urodziny ma sie raz w roku...
/Uczucie ktorego nazwac nie potrafie.../
Ekhm...Czas przedstawic swoje stanowisko...Nieprawdaz ?
|