23:04 / 03.05.2001 link komentarz (1) | Gadaliśmy nocą, gadaliśmy rano, w południe i po południu.
Nic nie zakłócało scenerii i atmosfery, żaden Czas nas nie mijał. Tylko Robota, jak to ona, czekała i czeka, natrętna...
Ale dni jest wiele, jak to powiedział tydzień temu Pan Zapaśnik, kiedy syn zaczął zawracać mu głowę, że coś tam trzeba zrobić teraz, zaraz:
"Jestem zajęty, mam gości, synu, a poza tym DNI JEST WIELE"
Oby. |