20:58 / 26.09.2004 link komentarz (1) | Pochwalę się... mój szef awansował. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie jeden drobiazg. Jego awans jest moim. Zostanę szefem działu. Jedyne czego mi przybędzie to obowiązki i odpowiedzialność. Ale zawsze to lepsza pozycja startowa. No i nie powiem - uważam, że zasłużyłem.
Kocie, to dlatego przyjechałem tak późno. Wiecie, jestem ostrożnym kierowcą. Nigdy nie jeździłem szybciej niż 120 km/h. Do minionego piątku. Nawet nie wiedziałem, że mój samochód tyle osiąga. Pewnie to z powodu tylnego wiatru. Ale spieszyłem się do mojej ukochanej. Prawie jak w piosence: "... żebrząc wciąż o benzynę, gnałem przez noc. Silnik rzęził ostatkiem sił..."
Sprawiłem jej przyjemność. Pewnie teraz rozkoszuje się nią. Zaraz się pojawi w sieci. Wiem, że przed nią stanie aromatyczny kubek gorącej cynamonowej herbaty. Z głośników popłyną nuty. I oboje zanurzymy się w nasz własny, mały świat rozmów. Dla nas ten świat jest wszystkim, czego pragniemy.
Jutro odbierasz indeks. To dla nas wielki dzień. Dla Ciebie, bo zaczynasz kolejny etap swojego życia i zaczynasz realizować swoje marzenie. Dla mnie - bo jestem z Ciebie bardzo dumny. I wiem, że osiagniesz wszystko, czego pragniesz w życiu. A moim pragnieniem jest być w takich chwilach przy Tobie. Na zawsze Twój... Kot. |