01:06 / 27.09.2004 link komentarz (5) | 'jest już późno, piszę...'
Twoja obecność...jesteś wciąż przy mnie. muskasz językiem płatki moich uszu, szepcząc Naszą miłość.
Kocie, jestem z Ciebie taka dumna! cieszę się Tobą i Twoimi sukcesami. chcę, byś o tym wiedział.
w piątek, gdy zadzwoniłeś...martwiłam się, że coś się stało, że może nie powinienś się forsować, pozwolić sobie na odpoczynek, a jednocześnie...chciałam już teraz natychmiast przytulić Cię i pogratulować. Jesteś Wielki!
diabeł tkwi w szczegółach- mawiają. u Nas w szczegółach tkwi Nasza Miłość. to dlatego jesteśmy silni.
odkrywanie na nowo codzienności z Ukochaną Osobą jest kwintesencją uczucia.
nie sztuką jest patrzeć na siebie, sztuką jest patrzenie w jednym kierunku, a My...mamy przed oczami tę samą perspektywę wspólnego życia. to takie oczyswiste, od początku do końca. nigdy się nie zastanawiałam, by mogło byc inaczej. ja to po prostu wiem. czuję.
dzisiejszy seans...Almodóvar jest specyficzny. absolutnie nie żałuję, że widziałam, że Razem go obejrzeliśmy. oboje mamy mieszane uczucia. nie ze względu na treść czy reżyserię, ale wymowę. w tym filmie jest coś niepokojacego. 'La Mala Educacion' wywołało we mnie coś na kształt bliżej nieokreślonego napięcia, które odczuwałam jeszcze długo po wyjściu z seansu. uważam, że w błędzie są Ci, któzy uważają film za płytki i komercyjny. owszem, podejmuje obecnie modny temat [przynajmnije w Polsce], ale jak dla mnie jest drugie dno, może nawet więcej i stąd ten niepokój..? Almodóvar...reżyser niezależny, pod tym stwierdzneiem też wiele się kryje.
pytanie ile.
Kocie...kocham Cię. |