23:34 / 27.09.2004 link komentarz (3) | Zamykasz, myslisz, otwierasz i nie wierzysz
Masz coś takiego?Niesamowite uczucie. Nie wiem kto tym zarządza, ale wrażenie na mnie robi piorunujące. Co?
Zjawisko jest dosyć proste. Jesteś w obojetnie jakiej sytuacji i wewnątrz Ciebie skomli/piszczy/puka/krzyczy/huczy/robi bajzel w głowie ono - ukryte pragnienie. Szarpnąłem się na najmocniejsze okreslenie źródła, bo wtedy samo zjawisko smakuje najlepiej.Zresztą...tez mi nowinka.Kazdy łoś wie, że zakręci najsilniej do amoku uśmiechu to, co nakręca najbardziej.
Ale co by to nie było. Pragnienie/marzenie/łaknienie/chęc/czy "fajnie by było..." . Źródło krązy po głowie i nadchodzi moment kulminacyjny. Chwila prawdy, nadchodząca z nienacka. Zamykasz oczy, myslisz "och...gdyby tak...", otwierasz oczy (ten długi opis czesto odpowiada za zwykłe mrugniecie powiekami, aczkolwiek w zaleznosci od intensywaności pragnienia i zaangażowania bohatera potrafi przybrac wymiar kilkusekundowy;]) i patrzysz. A przed oczami - właśnie "TO". A w Tobie...to "COŚ".
Niesamowite. Myslisz...ale, jak?, przeciez!!! itd...a pani z grymasem przebijająca się przez zakałużony chodnik patrzy na twój głupi uśmiech z brakiem zrozumienia. A ty...-> :D
Czasem podjedzie znajomy na przystanek, gdy własnie Ci uciekł autobus. Bedzie to też ulubiony jogurt w lodówce, którą otwierasz wieczorem nie wiedząc o popołudniowej dostawie autorstwa mamy. I trójka w lotku, i znajomy na ulicy, i...
Jak mocno Toba zakręci, zależy od tego jak bardzo Cię smęci, gdy tego nie ma. Ale jak przyjdzie...z niespodziewajki oczywista;]Przekonasz się co Ci naprawde w duszy gra. A jak sprawić, aby zamroczyło usmiechem? Stara prawda - trzeba ponoć bardzo chcieć. I się stanie. Tak jak mi dziś.
ps............................heheh:))))) |