Po zawiezieniu dokumentów do Łodzi po prostu uszło ze mnie powietrze.
Padłam i spałam wiele godzin, a potem spędzałam czas na czytaniu Harry'ego Pottera.
Rekonwalescencja po napięciu ostatnich tygodni.
Łapię energię, bo tyle jest jeszcze do zrobienia...