01:52 / 09.07.2001 link komentarz (1) | Niespodziewane spotkanie z P. i K., a potem wizyta u nich, w nowym domu. K. jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Wygląda dumnie i pięknie. Trochę mnie kłuje zazdrość, choć nie chciałabym mieć teraz dziecka, a przynajmniej moja świadomość mówi nie, bo za podświadomość nie ręczę. Cóz, już jakiś czas temu przestały mnie denerwować małe dzieci, ba, nawet lubię na nie patrzeć... Z Nim też się tak dzieje... Robi się groźnie... ;,0) |