Dziewczyne kolegi dzis udalo mi sie spotkac. Pierwszy raz chyba zdazylo sie, ze nie byla niemila, czy tez marudna. Az dziw musze przyznac. Moze gdyby czesciej jej sie zdarzalo, to wszyscy nie darzyliby jej negatywnymi uczuciami w postaci nie-lubienia, a niektorzy nawet byliby do niej sympatycznie nastawieni.