22:58 / 18.10.2004 link komentarz (1) | No tak...zaniedbałem troche dziennik. Wszystko przez zamieszanie w pracy. Niby juz jestem szefem działu, ale wciąz nie mam papierka sankcjonującego zaszeregowanie w szeregu.
Poza tym mój Kot juest studentką i od 1.10 dzielnie pracuje na swoją przyszłość. Najważniejsze, że studiuje to, co kocha. A ja zamierzam jej w tym pomóc. Nawet jeśli ta pomoc może ograniczać się tylko do pomocy w sporządzaniu notatek i załatwianiu książek.
Co mi właśnie przypomniało, że muszę iść do biblioteki po kilka pozycji dla mojej lubej :)))
Ach... co to był za weekend. Mógłbym wam opisać. Ale on jest tylko Nasz. Nie chcemy się nim dzielić. Więc powiem tylko, że bajeczny jest słowem, które w promilu oddaje jego wyjątkowy charakter jednego z wielu naszych wspólnych weekendów.
Gin z tonikiem, kameralny klub, jazz na żywo, ona przy boku. Patrzyłem, jak słucha z przymknietymi oczami, rozkoszując się muzyką, która tak kocha.
W takich chwilach, kiedy ją obserwuję... myslę, że jestem szczęściarzem, bo moge ofiarować całą swoją miłość, szczęście i radość wyjątkowej osobie.
Zostały jeszcze 4 dni... dla mnie aż 4.
W sobotę powiem: witaj Kocie... Kocham Cię. |