niqita // odwiedzony 116793 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (489 sztuk)
20:28 / 29.10.2004
link
Dziwne, widziałam Go może ze 3 razy w życiu, w dodatku cały czas na tej samej ulicy i On się za każdym razem do mnie uśmiecha... I wczoraj kiedy marzłam w tej diabelnej kolejce, czekając aż szanowna pani kasjerka ruszy tyłek i z łaską sprzeda mi mój długo wyczekiwany bilet PKP też się uśmiechnął... Kupił dwa bilety do Krakowa... Teraz zastanawiam się dla kogo ten drugi bilet...

Z Anią jest tak, że ludzi pytają nas czy razem mieszkamy na stancji... Nie, nie mieszkamy razem... A to, że nieraz rozumieny się bez słów przecież 'nic nie znaczy'... Z czasem kiedy lepiej ją poznaję, coraz bardziej przekonuje się o tym, że Ona jak mało kto na tym świecie zasługuje na Swojego Pawła... Bo przecież oprócz Niego na świecie nie ma nikogo... Dosłownie nikogo... Imponuje mi to, że bez żadnego wsparcia rodziców zaszła tak daleko... Kiedyś Jej to powiem... Może następnym razem, kiedy będziemy siedzieć razem razem w kuchni zajadając frytki z paczki i popijając herbatę z kubków z Londynu...

W Słupsku inaczej pachnie jak w Gdańsku... W Słupsku nigdy nie znajdę 20 zł na ulicy... Tak jak w Gdańsku...