Dzien uplynal pod znakiem zalatwiania papierow do auta. Niewiele sie udalo jednak zalatwic bo urzad celny mi przed nosem zamkneli o 15:00. Swinie!!
Na dojazd do urzedu i powrot stracilem ponad godzine bo w calym miescie korki niesamowite. Jeszcze takich nigdy nie widzialem tutaj. Chyba juz wszyscy jezdza groby zwiedzac ??
Moze to juz koniec Rocketmana?? Rozstaje sie ze swoja Rakieta po 4 latach uzytkowania. Teraz ona jest pelnoletnia. Zamienilem za dziesiecio latka. + 2*airbag :)))
Dzwoni nowy kierownik. Przedstawia sie i mowi ze jest z Knurowa, ze sytuacja tymczasowa ale bede musial do tego miasteczka jezdzic. Dopoki nie zatrudnia kogos na miejsce bo rozbili cala moja sekcje. W tym tygodniu nasza wspolpraca ma byc jedynie korespondencyjna :P wiec nie bedzie zbytnio marudzil :))
Niespodziewanie dostalem SMS iz mam nowego kieronika sekcji w pracy [bezposredni przelozony]. Pierwszego mialem jakies 20 miesiecy, kolejnego 1 miesiac i nagle zmieniaja mi nowego na nowszego :| Juz zdazylem go poznac i sie z nim niezle dogadywac. Ogolnie popsulo mi to nastor jego dnia tymbardziej ze najnowszego goscia wogole nie znam.
Wrocilem z Poznania wczoraj. Bylo super. Jechalem bardzo wygodnie w wagonie Brdhnu. Niby to kolej, 2 klasa a standart porownywalny z samolotem tanich linii. Brawo PKP. Zeby caly sklad pociagu byl taki ... [marzenia]
Gdy pociag dojezdzal do mojej stacji docelowej dostalem SMSka odAnety ze jak nie przyjade w 2 minuty to sobie pojdzie z dworca :P. Mialem nadzieje ze to nie bylo na powaznie. No i nie bylo :)))) Po przyjezdzie zajrzelismy na chwile nan Miedzynarodowe Targi Poznanskie i wsiedlismy w tramwaj zeby kupic jakies zarelko. Tram fajny, nowy ale nie dojechalismy do nastepnego przystanku bo bylo wykolejenie na rondzie skladu jadacego przed nami.
Jakos dojechalismy do TESCO Poznan i wrocilismy na Targi gdzie byly
NIEDZIELA oraz PONIEDZIALEK minely glownie na poznawaniu Malty, wszystkich parkow i innych atrakcji z moja przewodniczką. Ciekawe czy kolejna butelke wina otworzymy w Krakowie/Zakopanym??
W drodze powrotnej na dworzec znow wykolejenie tramwaju na rondzie. Wrocilem niezbyt chetnie ale rownie komfortowo w Brdhnu. Wieczorem bylem w domu. Klientow uprzedzilem ze przyjde kiedy indziej - wiec poszedlem spac zamiast do pracy.