13:24 / 31.10.2004 link | Miałam na sobie czarny uniform... Taki policyjny... Do bocznej kabury wsadziłam broń... Pamiętam tylko, że była ciężka... W kieszeni miałam lśniące kajdanki... Chyba nawet było mi z tym wszystkim do twarzy... Zostaliśmy wezwani jako grupa interwencyjna do jakiegoś domu... Weszłam pierwsza... Okazało się, że trójka młodych ludzi (dwóch człopaków i jedna dziewczyna) mieli pijnować małego dziecka, jednak woleli się upić w trupa... Pamiętam nawet smród alkoholu i wymiotów... No i te dziecko dziwnie spokojne, jakby znalazło się w nieopodpowiednim miejscu o nieodpowiedniej porze... Co za sen... |
|