12:42 / 02.11.2004 link komentarz (0) | Dzis w nocy snilo mi sie sporo roznych rzeczy. Tak realnych, jak ze soba w zaden sposob niepowiazanych. No bo jaki zwiazek moze miec moja sasiadka, z ktora w snie standardowo wyklocalem sie o nalezny mi hajs z Hieronimem, ktory moze sobie swoje "jeden-dwa-trzy" wsadzic gleboko w swoje wielkie dupsko. No moze raczej sprzecznosc pewna jest miedzy nimi - owa sasiadka niedawno zapowiedziala, ze od nastepnego miesiaca problem z kasa bedzie rozwiazany, bo ona sie "odpiela", a Hieronim natomiast oznajmil, ze w razie klopotow mam go lapac na drugi dzien od "zdarzenia" i wtedy bedzie po problemie. Mniejsza o to. W tym tygodniu zaczynam zyc prawdopodobnie piatkowym wyjazdem do wro, a dokladniej na "AvP". "Whoever wins... we lose" hehehe. And now for something completly different: a man with three buttocks. A na powaznie, to ewakuuje sie na Grunwald. Joł :) |