17:48 / 08.11.2004 link komentarz (7) | Mam totalnego zajoba na punkcie analizowania stosunków miedzyludzkich bądź odruchów czy zachowań.I to sie przestaje robić smieszne, chwilami nakręcam sobie ciężkie fazy. Najczęściej obwiniam się za coś, żałuje wielu swoich zachowań, problem w mig narasta do rangi turboproblemu, boje sie że znów kogoś skrzywdze czy stracę.Mija jakis czas i oczywiście okazuje się że myliłam się, w ogromnym stopniu, że wszystko jest OK.
Skąd to sie bierze? Nie wiem. Łukasz zarzuca mi że zamykam przed nim drzwi, prwdopodobnie ma racje i rzecz nie tyczy się tylko Łukasza.Nie odnajduje uciechy w zbliżaniu emocjonalnym miedzy ludźmi. Tak, wiem. To jest intrygujące biarąc choćby pod uwagę jak wielu ludzi spragnionych uczuć mnie otacza.A mnie jakoś przestają bawić juz wielkie miłości, głębokie spojrzenia i wszystko to, co ma w sobie rzekomo magię.Szukający ciepła przechodzą w moich oczach powolną transformację.W głupich i naiwnych. |