No i po moich urodzinach. Fakt, że miałem je przedwczoraj, ale dopiero teraz nadazyla sie okazja, żeby coś skrobnąć. Mieszkam teraz w Chorzowie, konkretnie na ul. Działkowej 12 - tam też właśnie miała miejsce impreza. Co tu dużo mówić, było kosmicznie :) Poszło 8 flaszek i na prawde, chwilami było kiepsko.. Do tego wszystkiego, gdy rano przyszło nam sprzątać, niespodziewanie moim oczom ukazało się kilka "kwiatuszków" w całym mieszkaniu.. Domyślam się, że wiecie o czym mówię. Hasło na dziś: "Więcej nie piję, więcej nie palę, więcej nie imprezuje!" :) |