acha... chyba przez rozmowę z Maćkiem zapomniałem napisać tego jaki wziął mnie dokładnie remynysyn na temat mnie i Doka...otóż zacząłem słuchać nagle naszych starych numerów... ale takich, że jakby nasz potencjalny fan dorwał te kawałki to...stracilibyśmy go...no i...pamiętacie (Ci co mają pamiętać oczywiście:)) kawaliny "dzień za dniem", albo "na rozdrożu" albo jeszcze "przedstawiam się" HA! właśnie te kawaliny dziś słuchałem...:) super... prawda?:) ojjj a ja się kiedyś nimi jarałem...:) fajnie...
elo elo elo
numer na wieczór:
jest w poprzednim poście:)
komentarz (7)
link
|