12:52 / 23.11.2004 link komentarz (0) | "Co jest z tą technologią?"
"Ain't nothing wrong with technology
As long as we control where it goes"
Poniedziałek rozpoczął się wyjątkowo. Moje GG uśmiechało się do mnie pierwszym zleceniem. Sprawa prosta - napisać text, za który dostanę wynagrodzenie. Wszystko miałem przygotować i przesłać do godziny 15 (pewnie trochę później też by nic się nie stało). Miałem jeszcze parę spraw do załatwienia, więc dopiero krótko po 12 zabrałem się za pisanie. Nigdy nie zawaliłem terminu - również tym razem nic nie wskazywało aby dzisiaj było inaczej. Parę chwil później (ok. 15) robiłem drobne poprawki, itd. Przed 16 wszystko było przygotowane - wystarczyło wysłać na znane mi maile.
Właśnie teraz współczesna technologia dała o sobie znać...
Outlook nie działa, moje e-skrzynki przez www nie działają. Użyłem nawet kont pocztowych moich rodziców - ta sama sytuacja. Przez kolejną godzinę uślinie próbowałem reanimować huba znajdującego się na dachu. Cała druga strona sieci nie miała sygnału (wszyscy zostali odpięci). Zgrałem potrzebne pliki na dyskietkę i czułem, że muszę opuścić dom. Najpierw jeszcze dzwoniłem do znajomego, który jest w tej samej sieci ale po przeciwnej stronie. Oczywiście moj tel nie działał jak należy, gdyż w pomieszczeniach nie ma zasięgu. W połowie drogi jednak sam zadzwonił do mnie i moim nowym celem było trafić do niego. Okazało się, że sieć dobrze działa i była nadzieja na szybkie załatwienie spóźnionej już sprawy. Jakże się przeliczyłem... Tylko usiadłem przed monitorem net padł! Przez ponad 30 min. czekałem na reaktywację - niestety musiałem iść dalej. I tak ciąłem przez park (chciałem jak najszybciej wysłać maila). Trafiłem do i.kafejki, gdzie wszystko powysyłałem.
Niestety moja praca okazała się bez znaczenia. Dziś przed południem otrzymałem maila z informacją: "przykro mi ale za pozno"...
W takich momentach zastanawiam sie kto jest kim dla kogo. Czy już jesteśmy niewolnikami technologii, czy to jeszcze my posiadamy kontrolę? Skoro technologia ma ułatwiać życie ludziom to dlaczego jest tak droga? Kto ma w tym cel abyśmy czuli się niewygodnie. A może to tylko i wyłącznie nasza wina. Za bardzo zaufaliśmy, nie szukamy trudniejszych opcji tylko gnamy tam gdzie łatwość i prostota?
- W tym momencie wyszło Słońce - przerywam moje dociekliwe wywody i idę przycisnąć nos do szyby, popatrzeć na szare jezdnie, chodniki, domy w które promienie tchnęły odrobinę ciepła i niebanalności...
znikam...
hoopla w promienie słońca!
|