22:44 / 25.11.2004 link komentarz (2) | Kochane ząbki... dobrze że jesteście, ale szkoda ze nie odrastacie jak pazurki...
Oto historia pewnego ząbka...
jakies 2-3 tygodnie temu troche się ukruszył,
poniedzialek - zaczyna bolec,
wtorek - wyprawa do dentysty, oczysczenie go i zalatanie,
wtorek noc - ząbek boli i nie daje spać,
środa dzień - ząbek nadal boli, mam wszystkiego dosyć i puchnę,
środa wieczór - ponowna wizyta u dentysty - jak to nowa dziurka w ząbku może cieszyć, opuchlizna zaczyna schodzić, dostaje lekarstwa i skierowanie na RTG,
sroda noc - ząbek juz nie boli, ale reszta ciała walczy z infekcja - mam 39 stopni,
czwartek rano - nareszcze wypoczety po przespanej nocy, ani śladu po bólu i gorączce,
czwartek popołudnie - rozpoczyna się proces leczenia ząbka, ktory potrwa jakieś dwa tygodnia...
a zaczeło sie od głupiego ukruszenia ząbka...
zwłaszcza w takich chwilach dobrze jest mieć przy sobie żonę, która sie zatroszy o zwłoki... :-)
===== |