22:09 / 29.11.2004 link komentarz (5) |
Do poludnia jezdzilem z Liskiem szukac rurki do Forda. Ale nie kupilismy wiec garazowym sposobem dorobilismy cieknacą.
Pozniej wyjezdzalem do pracy a przed domem woz strazacki. Chloppaki przyjechali bo z poblizkiego komina szly iskry, smrod i okropna mgla na podvvorku, no i samochody usyfione sadzą. Nasypali jakiegos proszku do komina, bo nikt nie chcial otworzyc dzrwi w sasiedniej kamienicy, gdzie byl komin. Nie ma zimy bez jakiejs interwencji. Takie juz sa te stare kamienice.
Poza tym to dzionek i praca NA LUZIE :) zadnych stresow i ganiania by poprawic wyniki z calego tygodnia :)
|