|
spotkalismy sie na dworcu.. jest cholerna pogoda. nie tylko deszcz ale i wiatr.. wybrałam sie w bucikach na obcasie i to jeszcze z pieskiem, który ejst psem pociagowym. pzreciągnał mnie po najwiekszych kałużach i błotach. świerzo wyprane spodnie nadaja sie tylko do prania i do odwirowania.
jego brat, damian niedługo jak dostanie robote jako tłumacz w parlamencie europejskim w luksiemburgu bedzie niezłym towarem..:D ale moje Słonko też ma niezłe widoki na przyszłość:D i juz jak usłyszałm o moim lęku wysokosci i pzred salolotami to powiedział, ze jak z nim bede chciała byc, to musz esie nauczyc latac.. no cóz... czasami tzreba ustapić mężczyźnie.. i to takiego fajnemu..:* |