11:11 / 04.12.2004 link komentarz (0) | Witam w ten przepiękny, sobotni poranek. Czuje się nieźle, pogoda ładna, o dziwo nikt od rana nie zmusza mnie do sprzątania pokoju. Psipadek?
To pewnie dlatego, że posprzątałem wczoraj.
Nic to, skończył się tydzień, jeśli chodzi o szkołę, mam wrażenie, że robię sporo (niektórzy pewnie powiedzą, że zawsze można więcej), w całej mojej historii edukacji nie uczyłem się tak regularnie, a cały czas to nie wystarcza. Zawsze czegoś zabraknie, zawsze dadzą coś, co pominąłem bądź się nie douczyłem. W pewnym sensie mnie to frustruje, bo co innego, gdyby chodziło o moje lenistwo i olewczy stosunek do studiów, ale nie, ja pracuję, staram się jak mogę, a i tak jest średnio. Albo będę musiał się przyłożyć bardziej, albo zadowolić przeciętnymi wynikami. O ile będą przeciętne, nie gorzej.
Wczorajszy wieczór spędziłem w ekipowym towarzystwie, lekki clubbing, zioom, bo byliśmy w: Kruku, 77, Królewskim, Programie. Gdzie najlepiej? Oczywiście w Kruku.
Czekam na święta, na miłą atmosferę, na choinkę, prezenty i na całą radość, jaka się wiąże z tym okresem. Tyle dziecka akurat we mnie pozostało i nie mam zamiaru tego zmieniać. Cieszę się, że Boże Narodzenie już blisko.
|